Jeżdżę sobie po mieście rowerem i nadzwyczaj często przebijam dętkę. Raz musiałem wymieniać 2 razy w tygodniu, teraz było parę miesięcy spokoju ale znowu przebicie. Głównie chodzi chyba o butelki rozbite na ścieżkach rowerowych. W każdym razie, czy opłaca się zainwestować w oponę i dętkę jakieś lepszej firmy?
To wydaje się lepsze od wymiany dętki, ale ja próbuję zmniejszyć w ogóle szansę jej przebicia. Czy z klejeniem dętek jest problem, że łatki się odklejają lub ucieka pod nimi powietrze?
Tak tak: ja miałem na myśli kwestie wymiany. Co do opon to się nie wypowiadam.
Ja kleję i jest git, a kupiłem jakiś dziadowski zestaw (łyżki, klej, papier scierny, chyba 6 latek) za jakieś grosze typu 20zl.
Na razie jedna opone mam sklejona w dwóch miejscach (albo w 3) i jest ok.
Będę próbował kleić w takim razie, szkoda za każdym razem nową dętkę kupować.
No pewnie!
“Wszystko jest trudne nim stanie się proste”.
A wożąc ze sobą sprzęt do klejenia (np. taki https://allegro.pl/oferta/zestaw-do-klejenia-detek-7164222848 , chociaż ja zamiast “tarki” używam papieru ściernego) i pompkę możesz nawet na trasie sobie skleić.